Slide # 1

Makijaże

Makijaże na sesje zdjęciowe Czytaj więcej...

Wizaż

Wizaż

makijaż i fotografia to moja pasja. Samouk, pasjonatka wizażu, koneserka kobiecego piękna... Czytaj więcej...

Slide # 3

Ambasadorka

Jako Ambasadorka Astor tworzę makijaże do publikacji... Czytaj więcej...

Slide # 4

Stylizacje

Uwielbiam makijażowe stylizacje, to niesamowite jak makijażem możemy wyrazić dany temat pracy, jak upodobnić się do "kogoś" lub "czegoś"... Czytaj więcej...

Slide # 5

Sesje zdjęciowe

Makijaż na sesje zdjęciowe. Współpracuję z fotografami przy sesjach zdjęciowych jako wizażystka... Czytaj więcej...

Obserwatorzy

niedziela, 11 listopada 2012


Zakochana w Inglocie :) tak mogę o sobie powiedzieć! Nigdy jeszcze nie przeszłam obojętnie obok stoiska Inglot. Co prawda nie wszystko z Inglota mam i posiadam ale napewno wiekszość moich kosmetycznych zbiorów to właśnie ta marka!
Mam do niej sentyment bo chyba jako jedne z pierwszych cieni jakie miałam spełnily moje oczekiwania! Marzę o cieniach MAC bo słyszałam, że biją Inglota na głowę ale jedynie co z MAC-a mam to odsypki kupione na allegro i nawet niewiem czy kupiłam orginalne...

Dziś chciałam Wam pokazać nowości w cieniach Inglota, tęczowe trio :)
Cienie są dostępne w systemie Freedom, możecie kupić jaki chcecie i kompletować je sobie we własnych paletkach :)
Cienie te występują również w wersji- matowej, natomiast te NOWOŚCI są takie satynowe z drobinkami. Nie błyszczą jak perłowe, nie sa do końca matowe, swoją konsystencją bardziej przypominają AMC (bardziej mat z drobinkami).

Oznaczenia cieni w Inglocie:

Pearl - perłowy
Matte - matowy
AMC - matowy z drobinkami
Amc shine - perłowy z drobinkami


Kolorystyka jak widać powyżej, jest z czego wybierać!
Kwadraty mają 3,5 g i kosztują 12zł w systemie Freedom a okrągłe 1,8g i ich koszt to 10zł. Także bardziej opłaca się wziąć kwadrat!
Droższe są potrójne matowe Rainbow-3,5g za 14zł
Najdroższe- nowości (o których dziś właśnie wspomniałam)-3,5g za 15zł.

Ja mam już ich połowę :) niestety finanse mnie ograniczają bo tak kupiłabym wszystkie. Tanie nie są bo kosztują 15zł/szt(być może dlatego, że to nowość) na pierwszy rzut poszły "moje kolorki" a resztę zostawiłam na "potem" :)

Obecnie posiadam 122R, 124R, 125R, 127R, 129R :)
Cienie te uważam za lepszy "wypust" niż Rainbow matowe. Mam wrażenie ,że te są bardziej napigmentowane i w lepszej kolorystyce :) Dodatkowym atutem jest to ,że mozna nimi stworzyć subtelny makijaz nie tylko na dzień ale i na wieczór- poprzez połyskujące drobinki :)


Pokażę Wam jaki makijaż zmalowałam sobie cudownym trio o numerku 122R :)


Kolorki w ciepłej barwie jesiennej takie bardziej "musztardowe".
 
Tu macie swatche :)
 

Zdjecie z lampą:
 

I bez lampy.
Na tym zdjęciu widać malutkie migoczące drobinki.
 
 
Wersja bardziej kolorowa:
 

Jak widać, drobinki zaczynają błyszczeć w zależności od padania światła.
 
 
A tu proszę więcej zdjęć z tego makijażu do którego użyłam:
 
Twarz:
-podkład Max Factor Lasting Performance # 109
-puder sypki Inglot # 14
-bronzer Astor Skin Match 4Ever(001 Blonde)
-róż Inglot Blush # 30
 
Oczy:
-cienie Inglot 122R
-cień Inglot 125R (najciemniejszy na zew. kącik)
-cień Inglot 111 Pearl (rozświetlenie wew. kącika)
- eyeliner Stimulong Astor # 090 (black)
-tusz do rzęs Astor Big&Beautiful Boom # 910- ultra black
 
Usta:
-pomadka nawilżająca Yves Rocher- Beige Wanila
 
       
 

 
         Z lampą i bez:
 
 
No i to chyba tyle :) Mam nadzieję, że zaciekawiłam kogoś nowościami Inglota?Podobają się?  Obiecuję, że temat Inglotów będzie dosyć częsty:) Niebawem pokażę Wam mój osobisty zbiór cieni inglota :)
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :*
 
 
 


11 komentarze:

  1. jak ja zacznę zbierać ingloty to to będzie śmierć dla mojej studenckiej kieszeni. póki co jestem wierna sleekom ;D ale chciałabym ingloty, oj chciałabym

    OdpowiedzUsuń
  2. 125R mi sie podoba ;)

    obserwuje i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. 129R przepiękne ;) kocham wszelkie róże i fiolety ;) brązy to moja podstawa/baza więc zawsze przydatne ;) muszę zajrzeć do inglota :D

    OdpowiedzUsuń
  4. o, właśnie ostatnio myślałam o inglotowych kwadracikach :)

    moja odpowiedz na Twoja nominacje: http://kosmetyczne-widzimisie.blogspot.com/2012/11/liebster-blog-wyroznienie.html

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. o! tez zakupilam wczoraj 122R ;) Ale jeszcze nie testowałam - jutro czeka mnie mnie moj pierwszy raz z tym trio ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekne te kolorki,piekne:) z checia zobacze Twoj zbior kosmetykow z Inglota i poznam Twoja opinie :) ja mysle w przyszlosci o skompletowaniu wiekszwj paletki ale na razie to sleekomania mnie opetala i wykupilabym wszystkie sleeki najchetniej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ingloty towarzyszą mi od bardzo dawna, jak dowiedziałam się o sleekach to oszalalam...jednak nie mam do nich takiego przekonania jak do Inglotów :) Ale daję im szansę i czasem po nie sięgam :)
      A mój zbiór niebawem pokażę :)

      Usuń
  7. łał :)))) Pięknie wyglądają! Bardzo twarzowe.
    Na Twoich powiekach ślicznie :))

    OdpowiedzUsuń

Dziekuję za wszystkie komentarze.
Z reguły staram się zawsze na nie odpisać i odwiedzić przy okazji Wasze blogi :)
Pozdrawiam!