Slide # 1

Makijaże

Makijaże na sesje zdjęciowe Czytaj więcej...

Wizaż

Wizaż

makijaż i fotografia to moja pasja. Samouk, pasjonatka wizażu, koneserka kobiecego piękna... Czytaj więcej...

Slide # 3

Ambasadorka

Jako Ambasadorka Astor tworzę makijaże do publikacji... Czytaj więcej...

Slide # 4

Stylizacje

Uwielbiam makijażowe stylizacje, to niesamowite jak makijażem możemy wyrazić dany temat pracy, jak upodobnić się do "kogoś" lub "czegoś"... Czytaj więcej...

Slide # 5

Sesje zdjęciowe

Makijaż na sesje zdjęciowe. Współpracuję z fotografami przy sesjach zdjęciowych jako wizażystka... Czytaj więcej...

Obserwatorzy

wtorek, 30 lipca 2013

Wspomniałam Wam niedawno,że w moim mieście otworzyli stoisko- piekną "wysepkę" Flormar.
Kusi kolorami oraz kosmetykami , których nie dostaniemy w zwykłych drogeriach. A oczywiście co nowe to kusi by spróbować, by mieć , że normalnie mozna zachorowac na "chciejstwo" :)
Też tak macie? :)
Udało mi sie nawiązać współpracę i tuż po przyjeździe z urlopu czekała na mnie przepiekna paczuszka od Flormara :)
 
 
 Przepiękne srebrne opakowanie z imitacją tak jakby diamencików, wszystko błyszczące, przewiązane białą kokardką :) Beautyfiul!!!
 
 
Cóż miałam w opakowaniu?

Otóż:
Podkład kryjący- Perfect Coverage Foundation 108
Cień wypiekany Diamonds Terracota D04
Cienie poczwórne Quartet 411
Róż/rozświetlacz 2w1 P 115
Błyszczyk Long Wearing L 402
 
 
 



 

***
Oczywiście juz zabieram sie za testowanie :) niebawem recenzje!
Znacie Flormar? ja do tej pory miałam tylko pomadkę i używam jej namiętnie :)
Chętnie posłucham Waszych opinii!
Czego jesteście ciekawe? co najpierw?
Buziaki :***





 
 Mało mnie tu ostatnio, tak wiem...wiem..ale chyba każda z nas ma ochotę gdzieś wyjechać, wypocząć, nabrać sił i naładować pozytywnie baterie :)
*
Ostatnie 2 tygodnie spędziłam z moją familią w Jastarni :)
Niebawem wracam pełną parą!
 
 
Robię Wam smaka na przepyszne gofry z bitą smietaną , malinami i borówkami :)
mnaim...mniam!

 
 Oczywiście sesja na plaży też musiała być :)
Pogoda niesamowita! trafiliśmy super!



Nie pochwalę się Wam niestety makijażami hehe bo poprostu ich nie było :)
Czasem pozwoliłam sobie na luksus w postaci pomalowanych rzęs :)
ale już niebawem zasiadam do nowych postów, makijaży i recenzji!
Buziaki kochane i dużo słoneczka!
:*
 


 


 

piątek, 19 lipca 2013

Witajcie!
Pijalnia czekolady i kawy Mount Blanc zorganizowała konkurs na wykonanie makijażu inspirowanego przez wybrana przez siebie pralinkę. Mój wybór padł na pralinkę o wdzięcznej nazwie "Finesse".
 
Jak sama nazwa mówi-Finezyjna. Kojarzy mi się z subtelnością, delikatnością, wyrafinowaniem, z precyzyją :)
Dlatego też mój wybór padł na tą pralinkę, urzekła mnie barwą i formą. Niby prosta a jednak ma coś w sobie. Od razu wiedziałam,ze postawię akurat na takie barwy czekoladowo-karmelowe w moim makijażu. Makijaz równie finezyjny w odwzorowanych barwach co precyzyjny a zarazem wyrafinowany :)
***
Sama jestem smakoszem kawy-uwielbiam jej gorycz a zarazem słodki dodatek w postaci małej słodkości :)
Czyli dwa różne smaki, które świetnie wpływają na samopoczucie!
*
Słodko-gorzka-czyli pełna sprzeczności, tak jak mój makijaż!
Niby prosty ale nie wyjściowy, w subtelnych barwach ale zarazem zbyt wyrafinowany by go nosić na codzień :)
 
***
Link do strony organizatora konkursu
Profil Organizatora na stronie

 
 



A oto w skrócie jak powstał mój Finezyjny makijaż :)
 
 1. Na przygotowana już twarz i powieki zaczęłam nakladać cienie w odcieniu czekolady i karmelu.
2. Cieniutkim pędzelkiem nakreśliłam kształty oraz zaczęłam wypełniać tymi samymi cieniami co zostały nałożone na powieki.
 3. Po wypełnieniu kształtów aby nadac trójwymiarowości całości jasnym cieniem rozjaśniam partie po oczami i wokół zaciemnionych kształtów.
4. Cieniutkim eyelinerem stawiam malutkie kropeczki na granicy kształtów oraz na powiece nieruchomej w zew. kącikach.
5. Maluję kreskę eyelinerem w żelu, tuszuje rzęsy oraz przystepuję do namalowania "Finezyjnych" kształtów- tak jakby ozdobnej koronki na czole. Najlepiej do tego nada się cieniutki pędzelek.
6. Na gotowy wzór naklejam kilka złotych cyrkonii by nadać biżuteryjnego wyrazu całości.
Maluje usta tak by nadać karmelowy odcień :)
***
Mam nadzieje, ze podoba Wam sie mój makijaż?
widziałam wiele innych prac dziewczyn z blogów i jestem pod wielkim wrażeniem!!!
Nie sądzę co bym miała szanse na wygrana ale zawsze konkurs oznacza makijażową zabawę , którą jak wiecie uwielbiam :)
***
Buziaki :*

wtorek, 16 lipca 2013

Witajcie!
Wakacyjna aura nie sprzyja siedzeniu nad blogiem ale potrzeba zagladania i pisania jednak jest silniejsza :) Wiec przy porannej kawie zawsze cos mozna naskrobac :)
Dziś chciałabym przedstawić Wam cienie marki Enjoy.

Cienie wystepują w wersji mono oraz trio:
Waga cieni pojedynczych to 3g.
 
Opakowanie tych cieni to w sumie solidny plastyk, nawet po upadku na podłoge nic się z nimi nie dzieje, zatrzaski działają na "klik" nie ma problemu by je otworzyc nie łamiąc sobie przy tym paznokci :)
Konsystencja ani skład ani własciwości tych cieni niczym sie nie różnią od siebie. Cienie trio są  dobrane do siebie kolorystycznie tak, by wszystkie kolorki do siebie pasowały od najjasniejszego do najciemniejszego a dodatkowo z tyłu opakowania macie kolejność ich nakładania, jednak tą opcje pozostawiam Wam do własnej interpretacji :)
***
Pojedyncze cienie występuja w 40 kolorkach. Są to cienie matowe i perłowe.
Oto co gwarantuje producent:
"Suprise With Your Look-Zaskocz Spojrzeniem.
To 40 fantastycznych,uzupełniających się barw których nigdy nie będziesz miała dosyć. Doskonałe do wykonania zarówno dziennego, jak i wieczorowego makijażu. Łatwa aplikacja. Nie podrażniają wrażliwej skóry wokół oczu. Testowane dermatologiczne. Hipoalergiczne."
 Cena za szt. 5,99zł sklep stacjonarny,( internetowy 5,39zł)
***
Potrójne cienie to propozycja 4 wzorów po 3 kolorki. Cena 8,99
tak wyglądaja w opakowaniu ich waga to 6g/czyli wychodzi po 2g na każdy kolor.Do nich dołączona jest pacynka.
***
Moja opinia jest opinią po długim czasie ich użytkowania :) Mam je od kilku miesięcy, wykonałam nimi juz wiele projektów i makijaży.
Cienie matowe są naprawde mega napigmentowane, maja dosyć lekką konsystencje dzięki czemu łatwo nabiera je sie na pedzel/pacynkę czy palec. Co za tym idzie lekko się osypują ale dla wprawionej ręki nie bedzie to żaden problem :)
Ten mat to naprawdę MAT! juz za jednym pociągnięciem uzyskujemy mega kolor! cienie wytrzymują kilka godzin ale wiadomo nic nie jest wieczne więc na dłuższe eskapady polecam nałożenie bazy pod cienie.
*Ciekawostką jest też to, że najjaśniejszych kolorków bieli jest az 4! Cztery kolory bieli w różnych odcieniach, 2 matowe , 2 perłowe.
Od lewej: nr 01(czysta biel matowa), 02 perłowa biel, 18 brudna perłowa biel, 04 brudna matowa biel.
Także jak widzicie jest w czym wybierać!
 Od lewej fiolet nr 16 mat, malinowa czerwień nr 13 mat, oraz pistacjowa zieleń nr 28 mat. Kolorki sa nakładane palcem bez żadnej bazy. Popatrzcie jaki pigment! :)
 Tu z kolei mamy juz kolorki perłowe. Słabsza pigmentacja, obserwujemy mniej nasycone kolory. Ale jest kolor i błysk! Od lewej nr 32 turkusowy, 31 turkusowa zieleń, brąz 06.

A tutaj macie zestawienie matów i jednego perłowego kolorku.
Od lewej: nr 22 perłowa szarość, 23 matowy szary, 36 jeansowy niebieski mat oraz matowa czerń nr 21.
Na tym zdjęciu macie porównanie jak mają sie kolorki perłowe od matowych :)
*
Kolejne kolorki to same matowe, piękne pastelowe róże, fiolet, niebieski i granat:
Na powyzszym zdjęciu mozna zauważyć jak cienie zachowują sie w opakowaniu po styczności z palcem, pędzlem, pacynką. Sa tak jakby pokruszone/osypane. Wydaje mi się, że jest to efekt ich konsystencji. Są raczej miękkie, aksamitne w dotyku-byc może i dlatego bardziej podatne na osypywanie się.
Ale tak jak już wspomniałam, nie jest to jakis duży problem :)
 Kolorki zaś zachwycające!
 Kolorki perłowe:

 Popatrzcie na zestawienie tych zdjęć wyżej i niżej. Na górze cienie z połyskiem na dole maty. Pigmentacja matów jest bardzo duża, ładnie kryją, dają piekny kolor.
Cienie perłowe maja mniejszy pigment, nie sa tak bardzo kryjące.
Mam nawet wrażenie ,że i ich konsystencja jest różna.
Maty bardziej sie osypuja a perły mniej.

Jak na cienie za niecałe 6zł uważam ,że są rewelacyjne. Duża gama kolorów pozwala na dobranie najlepszych kolorków dla swojego typu urody. Są maty i perły. Czyli wszystko co potrzeba nam kobietkom :)
***
Wiem, że dostep do nich jest ograniczony ale znajdziecie je w Drogeriach Stars, Trendy Shop oraz w sklepie online
www.starsdrogerie.pl
***
Macie je? lubicie? chcecie? dajcie znac to może pomysle o jakims rozdaniu :)
Pozdrawiam!
 

poniedziałek, 8 lipca 2013

No i doczekałam się :)
Stoisko w moim miescie jest, jest, jest!!!
Otworzyli Flormara :)
Nie omieszkałam tam zajrzeć :) wszystko kolorowe, świeżutkie, panie miłe i chetnie doradzają :)
Poprosiłam o jakaś fajną pomadkę z trwałym kolorkiem, nie krzykliwym a takim by ładnie podkreślić usta na lato :)
No i traf padł na numerek 207 -pomadka Supermatte :)
Opakowanie białe perłowe z dodatkiem złota z napisami. Wygląda na solidne, w torebce samoistnie sie nie wysuwa, nie otwiera. Nie wygląda tandetnie więc i nie obciach z torebki wyjąć :)

Oto co zapewnia producent:
"Aksamitna konsystencja nadaje ustom matowy i pełny wygląd.
Bogata formuła nawilża i kształtuje usta. Olej z pestek winogron
i masło shea zapewnia elastyczność i wilgotność ust przez cały
dzień. Zapobiega odwodnieniu ust!"
***
I jak własciwie z nią jest?
Otóż tak jak obiecuje producent :)
Świetna formuła, dosyć miękka konsystencja , łatwo nia pomalowac usta, nie wylewa się poza kontur ust. W pełni matowa, bez żadnych drobinek. Już za jednym pociągnięciem nadaje kolor, kryje i faktycznie nadaje ustom miekkości. Nie wysusza!
Występuje chyba w 12 kolorkach więc jest z czego wybierać :)
Jest dosyć trwała nie zjada się szybko :)
Na ustach wytrzymuje spokojnie kilka godzin.
Ładny zapach nie drażniący, posiada grawer FLORMAR na wysuwanej części co wygląda bardziej oryginalnie.
 
 


Cena takiej pomadki to koszt ok 15zł, więc napewno nie odstrasza.
Ja napewno wrócę tam jeszcze po kilka kolorków :)
A Wy macie cos z Flormara?
Co polecacie?
baj..baj.. :)

 

środa, 3 lipca 2013

Witajcie!
Ostatnio miałam przyjemność uczestniczyć w szkoleniu z marką Pierre Rene. Był to kolejny etap szkolenia, tym razem tematem przewodnim był "Makijaż oka". Oczywiście nie mogłam sie doczekac tego szkolenia! Kolorówka to chyba najprzyjemniejsza część testowania, malowania i wyrabiania opinii :)



Szkolenie odbyło sie w Giżycku i tak jak poprzednio zostało poprowadzone przez Pania Marzenkę.


Podczas szkolenia pracowałysmy nad tematami głównie oka. Czyli kształty oczu, jak je malować, jak korygować cieniami, jak dobierać cienie do tęczówki oka, jakich maskar używać do różnej budowy oczu i posiadaczek rzęs, podział cieni, konturówek, kredek...i wiele ,wiele innych rzeczy :)
 
 Nowością na rynku sa multiaktywne maski oczyszczające, nawilżające i odżywczo regenerujące.
Jak widac poniżej w opakowaniu są bardzo mokre, dobrze nawilżone.

Wśród maseczek do wyboru mamy 3:

Maseczka nawilżająca z kwasem hialuronowym i morskimi minerałami. Aktywnie nawilża, wygładza i wzmacnia naturalne mechanizmy ochronne.
 Kompleksowa maseczka odzywczo-regenerująca z kolagenem i aloesem. Intensywnie regeneruje, nawilża, opóźnia procesy starzenia sie skóry.
Multiaktywna maska oczyszczająca z ekstraktem z cytrusów i olejkiem z drzewa herbacianego. Głeboko oczyszcza, zmniejsza nadmierne wydzielanie sebum, w widoczny spsób redukuje zaskórniki i niedoskonałości skóry.
Wszystkie te maseczki można stosować na każdą skórę bez ryzyka podrażnień!

 Płatki kolagenowe pod oczy z kwasem hialuronowym. Mozna je używać wielokrotnie, trzymać w lodówce.
Pani Marzenka słuzyła poradą odnośnie korygowania kształtów brwi, pomagała w doborze cieni, sposobie malowania. Dla wprawionej ręki malowanie kogoś przychodzi dosyć łatwo, tak jak i malowanie siebie samej. Trudniej juz kiedy trzeba pomalowac kogoś i jeszcze dokładnie dobrac wszystko do typu urody i budowy oka. Tu miałyśmy duzo czasu by takie sprawy omówić i zobaczyć wszystko w praktyce :)
***
Pierre Rene ma równiez  w swojej ofercie maskarę dla oczu wrażliwych. Także jeśli ktoś ma takowe problemy niech w szafie Pierre Rene poszuka takiej maskary dla siebie.


Oczywiście było trochę teorii, chwile relaksu i część praktyczna :)
Wszystkie produkty mogłymy wypróbować, pomazac, sprawdzić składy, konsystencje, kolory...
Nowość - lakiery piaskowe Pierre Rene Top Flex
Genialne kolorki! mazałyśmy się chyba wszystkie!
Lakiery trwałe, mozna połozyc juz na wczesniej pomalowana płytke paznokcia, charakteryzują sie chropowatą powierzchnią ale błyszczącą z drobinkami :)

 Jak widzicie wszystkiego można było wypróbować! malowałyśmy, malowałyśmy i malowałyśmy ...:)
 A wiecie jak mozna sprawdzić jak mamy osadzone oczy? blisko czy szeroko?

Oto kolejny sposób z lusterkiem:
Patrząc na swoje odbicie w lusterku, kredką na lustrze rysujemy kreseczke zewnętrznego kącika oka i wewnetrznego kącika. Malujemy tak oko prawe i lewe. Ważne by malowac tak te kreseczki mając przymknięte tylko jedno i to samo oko. Potem na lustrze sprawdzamy czy odległości pomiędzy namalowanymi kreskami sa równe. Bierzemy pod uwagę 3 wymiary. Oko lewe, przestrzeń między oczami i oko prawe. Jesli sa równe to ok, jeśli środkowy wymiar jest najszerszy to znaczy,że oczy sa szeroko rozstawione jesli ten wymiar jest krótszy to znaczy, że oczy sa blisko osadzone. Dzięki tej wiedzy możemy wiedzieć jak namalowac takie oczy, jak je skorygowac makijazem, jak zmniejszyc optycznie odległości między nimi a jak oddalić.
Koło kolorów. Omawiałyśmy jakie kolory w połączeniu ze soba daja najlepszy efekt :)
 Przeszłyśmy równiez do omawiania technik makijazowych. Zagłębiłysmy się w temat budowy oczu, jak malowac opadajace powieki, oczy głęboko osadzone, oczy wypukłe, małe, duże...
 Dobierałyśmy kolory cieni do tęczówek oczu :
 Oto mój szablon :)  mazałam i mazałam...mozna sprawdzić na takim szablonie jakie kolorki pasuja do poszczególnych tęczówek a jakie nie za bardzo. Można bawic się kolorami, łaczyc, wymyslac i przy tym dobrze sie bawić!
 Jak malowac eyelinerami, jak je dobierac-to tez wszystko omawiałyśmy :)
 Temat brwi tez był poruszany. Niby wszystko jest łatwe ale nie każda wie jak dobrac kształt brwi, gdzie powinny sie zaczynac a gdzie kończyc. Czy powinny być łukowate i okrągłe czy z charakterystycznym "ptaszkiem". No i oczywiście czym je podkreslać. Kredką, cieniem, woskiem czy innymi sposobami...o tym tez rozmawiałyśmy :)


Poznałyśmy nowości, które weszły na rynek niedawno oraz co jeszcze marka Pierre Rene szykuje dla nas niebawem :)
Zdradzę Wam ,że cos do modelowania brwi :)
No same cudowności!!!
***
Szkolenie zleciało w oka mgnieniu! atmosfera bardzo przyjazna i sympatyczna.
Ogrom wiedzy, teorii i praktyki. Dogłębne poznanie kosmetyków i wypróbowanie ich w praktyce.
Rewelka!
A do tego na sam koniec czekały na nas prezenty przygotowane przez prowadzące :)
A więc i mój kufer kosmetyczny wzbogacił sie o kolejny podkład, tusz do rzęs, lakier piaskowy  i maski regenerujące.
Dziekuję!!! :*
***
A jak Wam sie podoba marka Pierre Rene? Lubicie ją? macie swoich faworytów?

************************************

Zapewne widzicie ogromne zmiany na moim blogu?
Tak, tak to nadal ja- Milomania :)
Zmieniono tu wszystko i tła i banery i mam nadzieję,że teraz Wam sie tu bardziej podoba?
Wszystko to zawdzięczam Gosi- Addicted to make up, która zaoferowała mi pomoc by zmianie na blogu :)
Dziękuję serdecznie!!! kochana jestes i mega zdolna :*
Teraz i mój blog wygląda profesjonalnie :)
Buziaki :***