Slide # 1

Makijaże

Makijaże na sesje zdjęciowe Czytaj więcej...

Wizaż

Wizaż

makijaż i fotografia to moja pasja. Samouk, pasjonatka wizażu, koneserka kobiecego piękna... Czytaj więcej...

Slide # 3

Ambasadorka

Jako Ambasadorka Astor tworzę makijaże do publikacji... Czytaj więcej...

Slide # 4

Stylizacje

Uwielbiam makijażowe stylizacje, to niesamowite jak makijażem możemy wyrazić dany temat pracy, jak upodobnić się do "kogoś" lub "czegoś"... Czytaj więcej...

Slide # 5

Sesje zdjęciowe

Makijaż na sesje zdjęciowe. Współpracuję z fotografami przy sesjach zdjęciowych jako wizażystka... Czytaj więcej...

Obserwatorzy

piątek, 30 listopada 2012

Dziś pokażę Wam mój kolorowy makijaż wieczorowy. A, że dziś są Andrzejki- niech będzie, że i Andrzejkowy :)
Do stworzenia tego kolorowego makijazu użyłam cieni z Inglota.
Podkład Rimmel
Puder sypki Inglot
Róż na policzki MIYO Checky Blush #1
Pomadka Avon

 
Oto on :
 



Jako biżuteryjny dodatek nakleiłam po 2 świecące cyrkonie :)
 

 
 Uwielbiam takie kolorowe makijaże :)
 
 
 A tutaj pozmienialam troszkę dodatki i nałożyłam opaskę z warkocza :) A tak wogóle to miałam kiedyś takiego koloru włosy (taki blond)
 


 

Czy podobają się Wam takie makijaże? Co sądzicie o tym makijazu, coś byście zmieniły?
Miłego Andrzejkowego wieczoru Wam życzę!!!
Buziaki :***
 
 
Ach bym zapomniała!!!
Szykuję już Wam rozdanie :) Moje pierwsze!
W roli głównej będzie INGLOT :)
Mam nadzieję, że znajdę chętne duszyczki, które chcą dostać prezencik na Święta? :)
 

czwartek, 29 listopada 2012

Pokażę Wam jaki makijaż zmalowałam na konkurs u e-makeupownia. Teraz juz można go publikować więc ujrzy już światło dzienne :)
Makijaż robiłam bardzo późno, fotki były robione przy sztucznym "łazienkowym" świetle co nie do końca odzwierciedliło jego "błysk". Co prawda i tak nie wygralam na co od początku nie liczyłam nawet, bo jednak były świetne prace, bardzo wymyślne i przede wszystkim świetnej jakośći fotki- czasem z  bardzo profesjonalnej sesji :)
Makijaż utrzymałam w tonacji brązów i złota.

Oto on:



Użyłam:

twarz:
  • podkład Rimmel Perfection 200 (Soft Beige)
  • puder sypki Inglot # 14
  • bronzer Astor SkinMAtch 4Ever Bronzer (blonde)
  • róż Inglot # 30
oczy:
  • cienie Inglot AMC 30, AMC 12, P 423, P 111, AMC 65
  • złoty pyłek My secret Star Dust
  • Eyeliner Catrice w żelu czarny
usta:
  • pomadka nawilżająca Yves Rocher wanilla

środa, 28 listopada 2012

Jak juz wcześniej Wam pisałam, inspiracji japońskich znalazłam mnóstwo, wszystkie na swój sposób piękne i czasem bardzo różnią się od siebie stylem , kolorem, dodatkami :) Jedne nowoczesne bo stworzone przez młode subkultury inne nadal utrzymane w japońskim klimacie :)
Moja druga stylizacja jest zainspirowana japońskimi Gejszami :)

 
W Chinach i Japoni czerwone usta nigdy nie były napiętnowane złym prowadzeniem się w przeciwieństwie do Europy. Kobiety malujące usta na czerwono miały właśnie "dobrą" reputację gdyż ten kolor był wpisany od dawien dawna w ich kulturę i tradycję tych krajów.
Makijaż japońskich gejsz jest powszechnie znany.
Aby uzyskać jak najjaśniejszą cerę japonki nakąłdały bardzo grubą warstwę pudru ryżowego, malowały grube proste brwi i czerwone usta a oczy podkreślały czarną kredką.
Usta były celowo pomniejszane na różne kształty zgodnie z epokami i modami.
 
Oto przykład malowania ust :
 
 
Żeby okazać mężczyźnie swoje przywiązanie i sentyment, kobiety często zostawiały swoje "znaki wargowe" na ich szyjach i ubraniach- co czyniło te spotkania niezapomnianą chwilą :) Takie poczynania zostały opisane w wielu starożytnych wierszach.
 

Droga jaką musi przejść kobieta pragnąca zostać gejszą jest niezwykle wymagająca.
Musi ona nauczyc się gry na instrumentach, szoruje podłogi, dba o schludny wygląd i uczy sie podstaw tańca. Kiedy to opanuje musi zadbac o swoją fryzurę, która jest bardzo pracochłonna, ma bardzo dużo dodatków ozdobnych grzebieni i wstążeczek, szpilek...itp. Dużą role też odgrywa makijaz. Gejsze nie mogą nosić kolczyków. Jest to związane z zakazem jaki od wieków panuje w Japonii. Tradycja zabraniająca przekłuwania jakiejkolwiek części ciała pochodzi z konfucjanizmu, wedle którego utrzymanie ciała nietkniętego aż do śmierci jest podstawowym obowiązkiem człowieka, ponieważ w ten sposób dziękujemy rodzicom twórcom tego ciała . Póżniej uczą się nosić kimono. Co tez nie jest proste.
 
Kimono swoją wysoką pozycję w tradycji Japońskiej zyskało w erze Heian. Posiada ono swoistą wymowę, dzięki: kolorystyce, symbolice odniesionej do pór roku, poza swoja funkcją praktyczną, jak każdy inny rodzaj ubioru, pełni również ważną funkcje informacyjną w życiu społecznym. Za jego pomocą jest możliwe przekazywanie pewnych komunikatów. Kimono zawsze przemawiało mową pór roku, kolorów, kroju, wzorów, symboliką wiązania sznurów hine i pasa obi. Ważnym uzupełnieniem tego symbolicznego kodu komunikacyjnego jest odpowiedni sposób poruszania się i gestykulacji. Współcześni Japończycy ubierają sie na wzór zachodni a jedynymi oazami, w których zwyczaj tradycyjnego sposobu ubierania przetrwał napór zachodniej mody są dzielnice gejsz.

Po ukończeniu okresu przygotowawczego do zostania gejszą, zaczyna się etap, w którym dziewczyna staje się Maiko, co oznacza kobietę tańca. Bycie Maiko oznacza bycie pełnoprawną mieszkanką hanamachi. Ceremonia dzięki, której przyszła gejsza staje się Maiko nosi nazwę san-san-kudo. Polega ona na wypiciu przez Maiko 3 małych kieliszków sake ze swoją Starszą Siostrą, której zadaniem będzie wprowadzić ją w pełen tajemnic świat hanamachi. Podczas tej uroczystości Maiko otrzymuje nowe imię, którego część wywodzić się ma od imienia geiko. Musi także dbać o swoja fryzurę, której przygotowanie jest bardzo pracochłonne i kosztowne, poza tym musi również nauczyć się bezbłędnie przygotowywać makijaż.
Ceremonią symbolizującą przemianę Maiko w geiko, do końca II wojny światowej, była praktyka mizuage. Polegała ona na inicjacji seksualnej przyszłej gejszy ze swoim patronem, zwanym danna. Współcześnie moglibyśmy określić go mianem sponsora geiko, kiedyś danna był biegły w tradycyjnych sztukach i poświęcał stosunkowo dużo czasu oraz pieniędzy na spotkania z geiko z, którą wymieniał się wiedzą, a także w sposób delikatny i czuły zajmował się jej edukacja, przez co stawała się ideałem wykształconej i utalentowanej kobiety. Osobą, która mogła dokonać defloracji młodej Maiko mógł być jedynie mężczyzna o odpowiedniej pozycji, dobrze znany w społeczności hanamachi i cieszący się zaufaniem oksana jako osoba, która potraktuje niedoświadczoną dziewczynę z należyta uwagą.
 
Och to chyba tyle na temet Gejsz.
 
 
 
 
Zdjęcie które posłużyło mi za inspirację:
 
 
 
 
 

wtorek, 27 listopada 2012

Długo zagłebiałam się w interet w poszukiwaniu inspiracji...pomieszanie z poplątaniem japoński/chiński? w sumie wiele podobnych makijaży bądź stylizacji znalazłam i generalnie nie wiedziałam co zrobić...
Ale zrobiłam :)
W internecie jest wiele różnych informacji na temat japońskich subkultur. Jest ich bardzo dużo...wymieniać wszystkich nie jestem w stanie ale przytoczę najbardziej znane.

Niezwykle częstym zjawiskiem w Japonii (i nie tylko) jest cosplay, czyli przebierania za bohaterów anime, mang i gier wideo.
Gyaru-o (w wolnym tłumaczeniu "dziewczyno-chłopak")

Hime gyaru to dziewczęta stylizujące się na księżniczki.

Ale do rzeczy:
Przenieśmy się do Tokio, a konkretnie do dzielnicy Shibuya, najlepiej w pobliże jakiegoś centrum handlowego. Jest późny wieczór. Po ulicach spacerują nastoletnie dziewczęta. Głośno ze sobą rozmawiają, wymachują rękoma, śmieją się, palą papierosy. Ubrane w kolorowe minispódniczki, z mnóstwem biżuterii, czasem nawet z kwiatami lub koralikami wplecionymi we włosy, wyglądają zarazem dziwnie i prowokująco. Wizerunku dopełnia mocno opalona skóra, jasny, metaliczny makijaż i włosy, które są "chapatsu", czyli rozjaśnione. To ganguro (jap. gan - twarz, guro - czarny), odmiana stylu gyaru.
Skrajną formą ganguro są yamamby. Nazwa yamamba pochodzi od imienia Wiedźmy z Gór, postaci z japońskiej mitologii, paskudnego straszydła o brązowej skórze i białych włosach. Współczesne yamamby są do niej bardzo podobne: opalają się na solarium, farbują włosy na platynowy blond i noszą jasnoniebieskie szkła kontaktowe. Co za tym idzie, stanowią zupełne przeciwieństwo subtelnej i uroczej Japonki. Yamamby dzielą się na kilka podtypów: bamby (wersja rockowa), romamby (romantyczne i delikatne), a nawet yamamby męskie, czyli sentaa.
Do wyznaczników stylu ganguro składa się nie tylko sposób ubierania.
Nieodłącznym gadżetem przedstawicielek tej subkultury jest telefon komórkowy, ozdobiony zawieszkami i kolorowymi naklejkami ze specjalnych automatów zwanych purikura.
Ganguro robią wszystko, aby zerwać z wizerunkiem grzecznych uczennic. Osiągają to nie tylko poprzez wygląd, ale i zachowanie - w Japonii nie do pomyślenia jest, aby dziewczyna mogła wieczorami spacerować po ulicach, w dodatku z komórką przy uchu i papierosem w ręku.
Istnieje teoria, jakoby ganguro i yamamby pochodziły od kogyaru. Kogyaru są młodsze, a ich wizerunek odrobinę mniej szokuje. Jak na uczennice przystało, często ubierają się w szkolne mundurki, ale okraszone drogimi dodatkami, szpilkami i mocnym makijażem.
Inna subkultura - choć oparta na podobnych zasadach - to kogal. Dziewczyny, które do niej należą, charakteryzują się specyficznym modowym i muzycznym gustem. Mówią także wymyślonym przez siebie slangiem. Rozpoznanie kogals na ulicy jest bardzo proste. Noszą buty zwane "japonkami na obcasie", spódniczki mini oraz mnóstwo biżuterii. Można je spotkać w centrach handlowych lub na plażach. Często mawia się, że szkodzą wizerunkowi Japonii. Dlaczego? Otóże kogals często prostytuują się w zamian za nowy ciuch czy kolejny drogi gadżet. Kogals twierdzą, że ich inspiracją są kalifornijskie dziewczyny.

Oto moja wersja subkultury japońskiej Yamamby :) Lub Ganguro :) jak kto woli..


   
 


 

 
Domi- bardzo dziękuję za tą zabawę!!! Po raz pierwszy biorę udział w takim projekcie i jestem mega happy!!! Aż sama jestem w szoku, że tak potrafię :) I śmieję się jak robię i przeglądam potem fotki- hehe "stara i głupia" :D
:*
Oto zdjęcie jakim się zainspirowałam:
 

A to animowane odłamy subkultur :)


 
 
Oczywiście to nie koniec moich makijazowych japońskich malowideł :)
Jutro pokażę Wam kolejną :) Japońską Gejszę :)
Zapraszam :)


poniedziałek, 26 listopada 2012

Większość z Was już zapewne była w Rossmanie na zakupowych szaleństwach? byłam i ja :)
Wracałam się do kasy 3 razy, bo za kazdym razem coś jeszcze dobierałam..masakra! Zeszło mi chyba z 1,5 godzinki aż się zdecydowałam ostatecznie :)
Postawiłam na karnawał, myslę ,że taka promocja już się szybko nie powtórzy...a szkoda!
A więc w moim koszyku znalazły się rzęsy Diva- Wibo( bardzo lubię połówkowe rzęsy) 3x oraz 1 para z ozdobym srebrnym paskiem (na sylwestra-zobaczymy ), do tego paletka cieni Wibo- Diva, 3 pomadki Miss Sporty (są naprawdę bardzo trwałe) i maja bardzo ładne kolorki! Posiadam juz 1 taką o numerku 054(taki malinowy czerwony) a teraz wybrałam sobie 021, 119, 053 (odcienie brązu i czerwieni)konturówke do ust czerwoną Miss Sporty, do tego 2 lakiery ze złotą poświatą Wibo +gratis czarna kredka, i czerwony mega mega Hollywoodzki błyszczyk :)


Ceny :
Wibo kredka do oczu z lakierem- 4,19
Wibo lakier (prostokątny_-3,29
Błyszczyk Hollywood Miss Sporty- 6,59
Miss Sporty konturówka- 5,69
Miss Sporty pomadki- 5,69 x 3 :)
Sztuczne rzęsy Wibo- 4,39 (każda para)
Wibo paletka cieni- 5,49

 



Jutro Wam pokażę więcej fotek :) a narazie idę lulu :)

sobota, 24 listopada 2012

Wczoraj przyszła do mnie niespodzianka :) Materiał z nagrań i sesji zdjęciowej "Metamorfozy", które odbyły się we wrześniu tego roku w Warszawie :)
Obejrzałam i westchnęłam - tak mi się zachciało znowu do tych emocji, które nam towarzyszyły i do ludzi z którymi sie współpracowało :) Ehhh...wspomnienia! i niesamowita przygoda!
Dla nie wtajemniczonych powiem w skrócie, że wygrałam konkurs "Astor- jak pięknie być sobą" i wzięłam udział w profesjonalnym szkoleniu z wizażu, wygrałam kufer pełen kosmetyków, brałam udział w programie "Metamorfozy" organizowane przez Astor i Rossmann, poznłam wspaniałe osoby i oficjalnie zostałam Ambasadorką Makijażu Astor :) Dużo by opowiadać ale to może innym razem :)
Teraz się Wam pochwalę zdjęciami:)

Oto Karolina, która zgłosiła sie do konkursu Rossmana by przejść Metamorfozę :)
Karolina była poddana różnym zabiegom , między innymi kolorystce-która dobierała kolory pod typ jej urody :) Dzięki temu można dowiedzieć się w jakich kolorach jest nam  dobrze, jakim jesteśmy typem urody, co do nas pasuje a czego unikać :)
 
Potem Remigiusz zajął  sie fryzurą Karoliny. Z racji tego, że Karolina ma duszę romantyczki, jest osobą bardzo ciepłą, delikatną...nie chciała sztywnych upięć ani koków...wolała by jej fryzura była "luźna" i dodała jej zalotnego uroku :) Na zdjęciu również omawiamy ze stylistką paznokci dobór kolorku do całości stylizacji :)
Moja Karolina przymierzyła wiele różnych strojów, jednak w tej zwiewnej sukience wyglądała olśniewająco!
Pomogli jej w tym Andrzej Sawicki(człowiek orkiestra z Rimmel) i Agata :)
Na temat całej stylizacji wspólnie pogawędzilismy z Anią Glen i Andrzejem Sawickim, bardzo mi pomogli w doborze kolorystycznej i utwierdzili mnie w tym , że dobrze myślę nad opracowaniem "makijażu" dla Karoliny :)
 
Ja również skupiłam się na makijazu. Przygotowałam dla niej projekt, postawiłam na delikatność, zwiewność i duszę romantyczki Karoliny :) Nie widziałam jej w mocnym makijażu, cała stylizacja była delikatna, taka niewinna i ze smakiem. Uważam ,że lepiej robic coś z umiarem niż przedobrzyć :)
 
 
No i zabrałam sie do malowania :)
Łatwo nie było, opadająca powieka, brwi nieregularne i niesforne, proste jak druty i długie rzesy...dużo by wymieniać. To było wyzwanie. Poza tym asymetria oczu. Chciałam by wszystko wyszło dobrze :)
 
 
 
Oto efekt:
 
 

 
I my wszystkie szczęśliwe i zadowolone :)
 
Wszystkie finalistki Astor oraz Metamorfozy z obsadą Rossmana i Astor :)
 
 
Jestem zadowolona ze wszystkiego!
Dzieki temu konkursowi wiele zrozumiałam, dzięki niemu wiele zobaczyłam i poznałam- i się nauczyłam :)
Finalistkami były znane blogerki:
3. Kinga - http://www.facebook.com/home.php#!/CzurenkaMakeUp?fref=ts
4. Maja :)
5. i ja :) mam swoją stronkę również na fb- http://www.facebook.com/home.php#!/makeupmilomania
Nie wszystkie mają blogi ale wszystkie są wyjątkowe i wartościowe!
 
Szczególne podziękowania dla Natalii, bo namówiła mnie do założenia bloga :) buziaki kochana- jesteś wielka- niezmiernie piękna!!! i cholernie zdolna!!! :*
Poza tym w przesyłce dostałam cos nowego :) a mianowicie Serum i podkład 2 w 1 :)
Jeszcze nie próbowałam ale napewno dam Wam znać :)
 
 
A poza tym chciałabym wspomniec , że od wczoraj baaaaaardzo wzrosła liczba wejść na mojego bloga!!!! masakra! było ok 600 a dziś jest ponad 1100...dziękuję :*
 
Życzę miłego wieczorku :*
W komentarzach dajcie znac czy podobała Wam się moja Karolina? co sądzicie o jej przemianie?Co Wy byście zmieniły?
 
 
 
 
 
 

czwartek, 22 listopada 2012

Zebrałam sie i pomalowałam :) Tak, właśnie pomalowałam sie specjalnie dla Bery :)
Koncepcja makijażu była różna , najpierw chciałam być wróżką...ale to już było pomyślałam, halloweenowe odpadają-były...na co by tu wpaść? hmmm...chyba na nic nowego! zapewne każdy pomysł można zinterpretować na swój sposób-" że to już było".
Stałam przed lustrem i myślałam :)
Otworzyłam palety z cieniami, wybrałam kilka kolorków tak by ze sobą się zgrywały i zaczęłam opuszkami palców"stawiać stempelki" na powiece :) jakbym robiła swatche z cieni :)
I wyszło coś takiego:)

























Moje cętki wykonałam cieniami Inglota a pomiedzy nimi zdobienia zrobiłam złotym eyelinerem z Enjoy :) Byc może, jest to dobry początek by robić swatche właśnie w ten sposób a nie na rękach?
Pozdrawiam!

Jakis czas temu w kokursie Hallowenowym wygrałam kosmetyki MIYO. Mogłam wybrac 5 dowolnych kosmetyków ze strony Pierre Rene. Oczywiście jako typowa baba nie mogłam sie na nic konkretnego zdecydować i troszkę to trwało :) przeglądałam , wybierałam, zapisywałam...aż wkońcu wybór padł na:

1.Róż checky blush 1
2.Miyo checky blush 3

3.Miyo doll face 2
4.Fresh Face fliud 3
5.Cienie Trio eyeshadow 4

Świetne kosmetyki, bardzo dobra pigmentacja cieni! Cienie są matowe w 3 kolorkach bardzo dobrze sie ze sobą komponują. Biel ma taki kolorek zszarzały (nie czysta biel), szary i czarny. Mają 6gram czyli po 2gramy na jeden kolorek:)

Z tyłu opakowania mamy nawet instrukcję w jaki sposób można wykonać makijaz dana paletką :) ja jednak myslę, ze kazda z nas ma i tak troszkę własnej wyobraźni i zapewne nie jeden makijaż w innym stylu by ją wykonała :)


 
Kolejne cudeńka to róże do policzków. Wyczytałam w różnych komentarzach, że dziewczyny uwielbiają Cheeky blush nr 01 "Peach". Skusiłam sie i ja :) kolorek jest cudowny, konsystencja bardzo aksamitna i delikatna. Dodatkowo z racji tego, że uwielbiam róże do policzków w różnych kolorkach- wybrałam tez kolejny nr 03 "Rose". 5gram. Oba są bardzo ładne! Zobaczcie:
po lewej nr 03 "rose" po prawej 01 "peach".
 
 
na dłoni prezentują się tak:
 
 
Podkład Fresh Face numer 03 Nude- 30ml:
 
 
Konsystencja kremowa, aksamitna o przyjemnym zapachu. Plusem jest to, że nie wylewa sie z opakowania i bardzo ładnie sie rozsmarowuje.

 
Puder Miyo Doll Face numer 02 Cream. 11gram. Z delikatna i bardzo przyjemną w dotyku gąbeczką :)

 
A tak prezentuje sie całość:

 
Mam nadzieję, że niebawem zmaluję cos nimi i Wam sie pochwalę :) a może Wy też macie jakies kosmetyki z Miyo , które lubicie i byście poleciły? Chętnie bym zwróciła uwagę na inne produkty gdyz naprawdę mnie zaciekawiły!
Jeśli natomiast Wam sie spodobały i macie okazję je kupić, to zachęcam- ceny sa bardzo przyzwoite i jakość powalająca!